Muzyka: Grzegorz Markowski
Słowa: Jacek Cygan
Wybacz mi, że mnie tak mało masz,
Dzisiaj też nie ma mnie.
Ja i Ty - to miał być cudowny rym,
Wyszedł nam biały wiersz.
Ja z tych połamanych liter poskładałem nas
Przechowuję to w ukryciu jak najdroższy skarb!
Za dotknięciem dna
Wszystko się odmieni!
Trzeba najpierw spaść,
By się znowu wzbić.
Znów będziemy jak
Woda i pragnienie,
Co bez siebie już
Nie potrafią żyć!
Wybacz mi, że mnie tak mało masz,
Dzisiaj też nie ma mnie.
Chciałem przyjść, spojrzeć w Twoją jasną twarz,
Lecz przez "szkło" widać źle.
Czy pamiętasz bar, gdzie serce wtedy dałem Ci?
Spójrz, przyniosłem Ci w serwetce z tamtej knajpy dym.
Za dotknięciem dna
Wszystko się odmieni!
Trzeba najpierw spaść,
By się znowu wzbić.
Znów będziemy jak
Woda i pragnienie,
Co bez siebie już
Nie potrafią żyć!
Za dotknięciem dna
Wszystko się odmieni,
Czepiać się Twych rąk
Dłużej nie mam sił.
Znów będziemy żyć
W cieple światłocieni
Ale nie od dziś,
Daj mi parę dni.
Wybacz mi, że mnie tak mało masz...